Stwierdzono u mnie oprócz CU również IBS (zespół jelita nadwrażliwego). Mam problemy ze snem z powodu nieustannego bólu brzucha. Piję często melisę, rumianek i łykam no-spę, ale nic nie pomaga. Dzisiaj lekarz przepisał mi Trittico, żebym mogła normalnie spać. Nie jestem w stanie wyciszyć się także w środku dnia i martwię się tym, że choruję. CU stwierdzono u mnie niedawno i jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tego, że jestem chora.

W pracy nie rozumieją tego, że jestem chora i krzywo patrzą na moje ciągłe zwolnienia. Tydzień lub dwa jestem w pracy, a później tydzień-dwa na zwolnieniu i tak od kilku miesięcy. Sama mam już dość tych huśtawek.
Poprosiłam dzisiaj lekarza o dłuższe zwolnienie, żebym mogła się wyciszyć i wyleczyć ten rzut choroby, ale lekarz nie zgodził się, bo nie widzi takiej potrzeby.

Dyrekcja w szkole, w której pracuję zasugerowała, żebym poszła na dłuższe zwolnienie, bo ma problem z moimi ciągłymi zwolnieniami i pracą w kratkę. Rozumiem ją i sama wolałabym odpocząć dłużej, ale jeśli gastrolog nie chce dać zwolnienia dłuższego, to co mam zrobić?
Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale nie mam się komu wyżalić i nie wiem, co mam robić... Próbuję sobie tłumaczyć, że nie mam się czym przejmować, ale to nie działa.

Dopiero uczę się żyć z tą chorobą i na razie sobie nie radzę, ale wiele mi daje to forum i wiem, że nie jestem sama.
