

To nadinterpretacja, ale piszesz tak, jakby ludzie, którzy spotkali/poznali/widzą wspaniałych księży nie myśleli logicznie a wysnute przez nich wnioski były gorsze/głupsze niż Twoje.
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
jest ich cała masa, tylko się o nich nie mówi. Nagłaśnia się za to pojedyncze przypadki zachowań niewłaściwych. Nagłaśnia, uogólnia i przedstawia się jako powszechną patologię.WrednaTubisia pisze:Żaneta, może duże uogólnienie, ale nie da się inaczej tego napisać. Tylko niestety tych dobrych i fajnych księży coś maluśko u nas.
podobno to ja taka niedouczona....WrednaTubisia pisze: Poza tym Egzi nie myl typowego zakonu z księżmi. To wieka różnica. Braciszkowie to super ludzie
kasia38 pisze:Braciszkowie w zakonie to nie księża.
martita pisze: 1. moje dziecko jeszcze nie jest ochrzczone , a ma 7 lat
2. tego jeszcze nie wiem, jak napisałam powyżej
3.księdza nie przyjmuję, bo jeśli bym miała ochotę, to podjechałabym do niego lub umówiła się w innym terminie na rozmowę, a nie wpuszczała, bo każdy wtedy wpuszcza
bo tak być powinno
4. a czy ktoś daje wybór inny? mozna jakoś z miasta chyba to załatwić, czy cos, nie znam się na tym ale.....
I bardzo dobrze, w takim razie nie piszę o Tobie, bo robisz tak jak uważasz, myślisz a nie bo wszyscy tak robią. I mam szacunek do takich ludzi jak Ty. Nie ma obłudy, że mówi i myśli się inaczej a robi inaczej.
prawda jest taka, że w kościele jest coś za coś czyli: mój syn chcąc wziąc ślub kościelny kiedyś, jesli nie będzie miał chrztu, komunii i bierzmowania, będzie miał problem to załatwić, czyli niejako jest to "przymuszenie" do przyjęcia tych poprzednich sakramentów.
to nie jest coś za coś. to jest normalna kolej rzeczy. Jeśli chodziłaś na religię to wiesz, że to sakramenty, które przyjmuje się kolejno. Jak sobie wyobrażasz, by Twój syn w przyszłości przyjął sakrament małżeństwa nie mając chrztu i komunii? Nikt Cię więc nie przymusza, syn równie dobrze może przyjąć w te sakramenty będąc dorosłym.
Jak idziesz załatwiać np. chrzest to sprawdzają w notatniku ile razy księdza przyjęłąś a ile nie. To jest ok? także nawet teraz, jesli zdecyduje się na chrzest mam problem, bo księżulka nie wpuściłam. Wszystko to, wiąże się ze sobą nierozerwalnie.
Oczywiście, że tak. to jest ta konsekwencja kościoła. Sakramenty są dla członków kościoła. Skoro w życiu się z nim nie identyfikujesz, a przychodzisz potem po coś to ..... nie dziwne, ze "robią trudności"
W księżach nie lubię obłudy. Podaję przykład. Moja kumpelka pracuje w Żabce w mieście obok. W dniu wyboru Papieża, nasz ksiądz podjechał tam po browce. Jak ta mu wypaliła przy kasie "Szczęść Boże", to mało nie zemdlał z wrażenia, wziął piwko do reklamówki i nawiał ze sklepu. Wszystko jest dla ludzi, ale wolałabym, żeby mówiono o tym otwarcie tzn:
A ja nie cierpię obłudy u nikogo, nie tylko u księży
tak, ksiądz pije browce,
tak, ksiądz nie żyje w celibacie=uprawia sex
tak, ksiądz pali fajki
tak, wielu księzy ma dzieci i jest w stałych związkach
piją, nie tylko browce, mocniejsze trunki również. A dlaczego mieliby nie pić? Wszystko dla ludzi, a ksiądz też człowiek.
niektórzy nie żyją w celibacie, owszem, ale to jednostki
palą oczywiście, swego czasu w mojej parafii na 5 paliło 3, ale co mi do tego.
Czy Ciebie lub mnie rozlicza ktoś z ilości wypitych browców i wypalonych fajek?
Fajnie by było, gdyby szanowali tragedię rodziny zmarłego i nie podstawiali pod nos przy trumnie tacy na datek...
przynajmniej w mojej parafii wszystkie datki z pogrzebowej tacy są przeznaczone na Msze za zmarłego, i ludzie są bardzo hojni. Nikt nikogo nie zmusza do dawani na tacę.
no tak, ale ... jeśli np. cały rok nie chodziłaś na lekcje, to jak na koniec roku pójdziesz po świadectwo z promocją do następnej klasy to też chyba go raczej nie otrzymasz. Skoro ktoś nie identyfikuje się z kościołem to po co chce tego chrztu, przecież to nie folklor tyklo zobowiązanie do wychowania dziecka w wierze, jak ktoś sam ma z tym problem to jak wychowa dzieckow wierze?. Dlatego ksiądz "robi trudności"martita pisze:dla mnie to jest dziwne i nienormalne, to kosciół a nie urząd jest, pamietajmy o tymkasia38 pisze:Oczywiście, że tak. to jest ta konsekwencja kościoła. Sakramenty są dla członków kościoła. Skoro w życiu się z nim nie identyfikujesz, a przychodzisz potem po coś to ..... nie dziwne, ze "robią trudności"