notoryczne wzdęcia po kazdym posiłku
: 09 kwie 2013, 14:36
Witajcie,
piszę tu po raz pierwszy, więc przepraszam, jeśli w złym, miejscu.
Od prawie 11 lat choruję na CU - diagnoza ze szpitala klinicznego CMUJ w Krakowie, gdzie się leczę.
W zasadzie choroba przebiega u mnie typowo, przynajmniej dotychczas tak było.. tzn. biegunki, biegunki z kwią, potem cisza i znowu od nowa.
Od ok. pół roku nastapiła jednak zmiana - mam na przemian biegunki i zaparcia oraz oooogromne wzdęcia - jem naprawdę malutko, a po każdym posiłku brzuch robi sie jak balon i nic nie pomaga.. Wystarczy, że zjem drożdzówkę lub kromkę chleba i brzuch momentalnie się wzdyma.
Byłam u mojej gastroenterolog i zmieniła mi leki (na sulfasalazyn EN) + włączyła debretin, ale jakoś szczególnie nie skupiała sie na tych moich wzdęciach, a obecnie to mój najpoważniejszy problem
Brzuch wzdyma się tak bardzo, że aż boli 
Kolejną wizytę mam dopiero w październiku i zastanawiam się, czy nie próbować tego jeszcze z kimś skonsultować, bo z pewnością nie jest to normalne..
Czy ktoś z Was ma podobny problem ?
Dodam, że miałam rok temu kolonoskopię i nie wykazała nic złego, dlatego kolejna za 4 lata około. Czy powinnam zrobić jeszcze jakieś badania ?
piszę tu po raz pierwszy, więc przepraszam, jeśli w złym, miejscu.
Od prawie 11 lat choruję na CU - diagnoza ze szpitala klinicznego CMUJ w Krakowie, gdzie się leczę.
W zasadzie choroba przebiega u mnie typowo, przynajmniej dotychczas tak było.. tzn. biegunki, biegunki z kwią, potem cisza i znowu od nowa.
Od ok. pół roku nastapiła jednak zmiana - mam na przemian biegunki i zaparcia oraz oooogromne wzdęcia - jem naprawdę malutko, a po każdym posiłku brzuch robi sie jak balon i nic nie pomaga.. Wystarczy, że zjem drożdzówkę lub kromkę chleba i brzuch momentalnie się wzdyma.
Byłam u mojej gastroenterolog i zmieniła mi leki (na sulfasalazyn EN) + włączyła debretin, ale jakoś szczególnie nie skupiała sie na tych moich wzdęciach, a obecnie to mój najpoważniejszy problem


Kolejną wizytę mam dopiero w październiku i zastanawiam się, czy nie próbować tego jeszcze z kimś skonsultować, bo z pewnością nie jest to normalne..
Czy ktoś z Was ma podobny problem ?
Dodam, że miałam rok temu kolonoskopię i nie wykazała nic złego, dlatego kolejna za 4 lata około. Czy powinnam zrobić jeszcze jakieś badania ?