
Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
- eni80
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 525
- Rejestracja: 28 lis 2010, 13:31
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Ja samej kolonoskopi się nie boję , iż będę mieć ją w znieczuleniu. Gorzej z przygotowaniem - picie tego ohydnego fortrans - na samą myśl niedobrze się robi 

Ostatnio zmieniony 16 cze 2011, 18:28 przez eni80, łącznie zmieniany 1 raz.
eni




- andrzejzgr
- Debiutant ✽
- Posty: 14
- Rejestracja: 14 wrz 2009, 21:51
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: Lódź
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
polecam ssanie cukierka, lizaka lub coś w tym stylu
albo też przegryzanie cytryny
mnie pomagało
ale jest ohydny, to fakt 




~~ Jedyne co nas w życiu ogranicza, to my sami ~~
- eni80
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 525
- Rejestracja: 28 lis 2010, 13:31
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Kontakt:
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Spróbuję , A żeby było śmiesznej to muszę wypić to na oddzialeandrzejzgr pisze:polecam ssanie cukierka, lizaka lub coś w tym stylu

eni




- TigeR
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 699
- Rejestracja: 28 lip 2010, 22:32
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Ja pilem to w szpitalu... dalem rade. Bez wiekszych sensacji. Sama kolonka... dostalem chyba 3 dawki "glupiego jasia", nie pomogl. Shit happens. Troche bolalo ale dalo sie przezyc.
Ps. Ten plyn popijalem woda mineralna, by nie miec odruchu... wymiotnego. Dzialalo.
Ps. Ten plyn popijalem woda mineralna, by nie miec odruchu... wymiotnego. Dzialalo.
"Life without change might be called anything except life, it's nothing more than experience"
"Happiness is like glass. It may be all around you, yet be invisible. But if u change your angle of viewing a little, then it will reflect light more beautifully than any other object around you."
"The pain you feel today is the strenght you feel tomorrow."
"Happiness is like glass. It may be all around you, yet be invisible. But if u change your angle of viewing a little, then it will reflect light more beautifully than any other object around you."
"The pain you feel today is the strenght you feel tomorrow."
- Miska Ryżu
- Doświadczony ❃
- Posty: 1475
- Rejestracja: 03 lip 2008, 10:38
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
jak nie wejdziesz sam na stół, leżanke, to Ci pomogąmarcin820201 pisze: Martwie się natomiast jak wejdę na stół i czy nie będzie


Smutno Ci? A może budyń? 

- kasia38
- Doświadczony ❃
- Posty: 1053
- Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Płock
- Kontakt:
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
czeka mnie to 29 lipca
samego badania też nie bardzo się boję, bo nie mam złych doświadczeń z poprzednimi dwoma (beż żadnego znieczulenia).
natomiast jak myślę o przygotowaniu to już mi słabo się robi:(
ja jak już nie mogę tego przyjmować to popijam coca-colą (pomaga)
poleciła mi to moja pani dr.
[ Dodano: 26-07-2011 ]
jutro zaczynam pić mój ulubiony napój FORTRANS
- bleeeee
[ Dodano: 27-07-2011 ]
połowa Fortransu za mną z wynikiem 14 razy do
jutro druga tura a w pt badanie
samego badania też nie bardzo się boję, bo nie mam złych doświadczeń z poprzednimi dwoma (beż żadnego znieczulenia).
natomiast jak myślę o przygotowaniu to już mi słabo się robi:(
ja jak już nie mogę tego przyjmować to popijam coca-colą (pomaga)
poleciła mi to moja pani dr.
[ Dodano: 26-07-2011 ]
jutro zaczynam pić mój ulubiony napój FORTRANS

[ Dodano: 27-07-2011 ]
połowa Fortransu za mną z wynikiem 14 razy do

jutro druga tura a w pt badanie

Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:52
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
We wtorek czeka mnie badanie, na szczęście nie pełna kolonoskopia, ale "tylko" sigmoidoskopia. I chociaż jest to dla mnie i tak przerażające badanie (pierwszy raz!), to mam nadzieję, że dwa zakręty jakoś wytrzymam
Co prawda robię prywatnie, od razu zadeklarowałam chęć znieczulenia, ale lekarz powiedział, że nie ma najmniejszego sensu, żebym się niczym nie martwiła, nie denerwowała, ponieważ przy takim badaniu, jakie on planuje przeprowadzić, po prostu nie ma prawa mnie boleć. Więc pocieszam się, że skoro zrezygnował z dodatkowego zarobku, to boleć nie będzie 


Leczenie: Asamax 500 3x2, Debutir 3x1
- maggie0278
- Mistrzunio ❃❃❃
- Posty: 3162
- Rejestracja: 17 lut 2008, 21:26
- Choroba: CU u rodzica
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: obywatel świata
- Kontakt:
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Moją córkę zawsze mocno boli sigmoidoskopia lub rektopskopia jesli są wykonywane w zaostrzeniu. jeśli jest to badanie kontrolne w okresie remisji to ładnie daje sobie zrobić praktycznie na całej długości grubego.
Gdy jest zaostrzenie, krew, śluz, bóle brzucha to badanie jest nie do wytrzymania!
Byłam ostatnio przy tym i dziecko mi tak wpijało paznokcie w moją dłoń, że na długo mi pozostały ślady!
Ale moja Klaudia jest specyficzna,choc nie jedyna. Już o tym pisałam, ze niewiele jej trzeba, żeby jej sprawić ból
Gdy jest zaostrzenie, krew, śluz, bóle brzucha to badanie jest nie do wytrzymania!
Byłam ostatnio przy tym i dziecko mi tak wpijało paznokcie w moją dłoń, że na długo mi pozostały ślady!
Ale moja Klaudia jest specyficzna,choc nie jedyna. Już o tym pisałam, ze niewiele jej trzeba, żeby jej sprawić ból

Aktualnie : Pentasa 1x2gr, Imuran obniżono do 50mg z uwagi na podwyższony poziom thioguaniny, Biopron 9 2x1, Omega-3, Calperos+Vit.D3
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły
Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji
Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)
Czopki Salofalk, wlewy z Pentasy, wlewy z Corhydronu, Budenofalk Foam, Cyklosporyna -leki, które w ogóle nie pomogły

Włączono Infliksymab, który nie zaindukował remisji

Humira od września 2012r do maja 2013. REMISJA!
dodatkowo Astma Oskrzelowa (Alvesco, Zafiron, Ventolin)
- kasia38
- Doświadczony ❃
- Posty: 1053
- Rejestracja: 16 lut 2008, 18:49
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Płock
- Kontakt:
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
miałam już 3 razy kolonoskopię i zawsze beż żadnego znieczulenia dobrze ją przechodziłam
natomiast rektoskopię miałam raz i bolało okropnie
natomiast rektoskopię miałam raz i bolało okropnie

Seronegatywne zapalenie stawów, Ch L-C , stan po Helikolektomi prawostronnej, Centalna Retinopatia Surowicza, zmiany w kręgosłupie lędźwiowym (naczyniak?), 2 x przebyta zakrzepica, guzki w tarczycy, torbiel endometrialny na jajniku, jersinioza.
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
Biorę: Azotioprynę 100 mg ,Salofalk 500 mg 3x2, Calperos 1000, Alfadiol, Contrsahist, Alvesco, Alergodil, Magnez
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 187
- Rejestracja: 03 gru 2008, 19:20
- Choroba: CU
- województwo: lubuskie
- miasto: Krosno Odrzańskie
- Lokalizacja: Krosno Odrzańskie
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Ja już, jestem po kilku kolonoskopiach, sigmoidoskopiach i rektoskopii. Łącznie 7 badań już przeszłam. Kilka w zaostrzeniu dość mocnym (bolało ale dałam redę), kontrolnie w okresie remisji (bolało ale mniej i łatwiej przechodziłam) W Zielonej Górze dostawałam coś w żyły na zasadzie byłam świadoma wszystkiego podczas badania, natomiast po badaniu zasypiałam i nie pamiętałam nic od momentu zastrzyku w żyły. We Wrocławiu natomiast badanie miałam wykonywane albo na żywca bez znieczulenia bądź na czymś rozluźniający co w ogóle mnie nie rozluźniało i nie czułam jakiejkolwiek różnicy. Serce waliło za każdym razem tak samo bo wiadomo że badanie do przyjemnych niestety nie należy.. Ale pierwsze co robiłam po badaniu to oczywiście jak już się odgazowałam
bo jest się strasznie wzdętym... Szłam do kawiarenki w przychodni i zamawiałam porcje lub dwie pierogów ruskich
takie moje zboczenie
ale po średnio 46godzinach nie jedzenia pierogi muszą być 




-
- Debiutant ✽
- Posty: 23
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:52
- Choroba: w trakcie diagnozy
- województwo: świętokrzyskie
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Moje pierwsze badanie, więc byłam przejęta, ale wszystko poszło tak szybko, że nie było czasu, żeby się porządnie przestraszyć - cały dzień zabiegana w pracy, potem od razu wizyta w toalecie, przemycie się, przebranie, skok na łóżko i ledwo się ułożyłam, a tu już sprzęt gotowy i ktoś mi grzebie w odbycie 
Początek bezbolesny, ale okazało się, że mam mocno poskręcane jelita i w pewnym momencie ból okazał się dość paskudny - w stylu mocnych skurczy, chwilami (ale bardzo krótkimi) miałam wrażenie, że rozerwie mi jelita. Na szczęście wszystko trwało bardzo krótko, lekarz wycofywał się, przerywał, odpompowywał powietrze, pielęgniarka naciskała brzuch i dało się przeżyć. Zwłaszcza, kiedy uprzedziłam lekarza, że ja sobie teraz trochę pojęczę, bo wtedy będzie mi łatwiej wszystko wytrzymać
Zresztą w pewnym momencie lekarz przysunął mi do pleców coś w rodzaju ekranu/monitora i powiedział, że będzie korzystać z gps, żeby łatwiej było znaleźć prostą drogę w moich jelitkach
I tak z przerwami, przy chwilowym wtórze moich "auć, auć, auć" i "ał, ał, ał" dało się wszystko przeżyć, zwłaszcza że mniej więcej od 1/3 badania stało się ono niemal bezbolesne. A wygląd jelitek od środka wręcz fascynujący. I dopiero kiedy doktor kazał mi podziwiać na ekranie wyrostek robaczkowy, zorientowałam się, że zaszliśmy trochę dalej niż było planowane
Miałam więc pełną kolonoskopię, nie żadną sigmoidoskopię, weszliśmy nawet do jelita cienkiego, według lekarza w sumie na 2 m i 15 cm. Cztery wycinki nadżerek zostały pobrane do badania, wyniki w poniedziałek, a ja właśnie objadam się w pełni zasłużoną kolacją, jestem głodna, jak dawno nie byłam, więc, Katarzyno, całkowicie cię rozumiem. A pierogi ruskie również uwielbiam
Edycja:
całe badanie jelita, poza zabiegami przygotowawczymi, trwało dokładnie 30 minut...

Początek bezbolesny, ale okazało się, że mam mocno poskręcane jelita i w pewnym momencie ból okazał się dość paskudny - w stylu mocnych skurczy, chwilami (ale bardzo krótkimi) miałam wrażenie, że rozerwie mi jelita. Na szczęście wszystko trwało bardzo krótko, lekarz wycofywał się, przerywał, odpompowywał powietrze, pielęgniarka naciskała brzuch i dało się przeżyć. Zwłaszcza, kiedy uprzedziłam lekarza, że ja sobie teraz trochę pojęczę, bo wtedy będzie mi łatwiej wszystko wytrzymać


I tak z przerwami, przy chwilowym wtórze moich "auć, auć, auć" i "ał, ał, ał" dało się wszystko przeżyć, zwłaszcza że mniej więcej od 1/3 badania stało się ono niemal bezbolesne. A wygląd jelitek od środka wręcz fascynujący. I dopiero kiedy doktor kazał mi podziwiać na ekranie wyrostek robaczkowy, zorientowałam się, że zaszliśmy trochę dalej niż było planowane

Miałam więc pełną kolonoskopię, nie żadną sigmoidoskopię, weszliśmy nawet do jelita cienkiego, według lekarza w sumie na 2 m i 15 cm. Cztery wycinki nadżerek zostały pobrane do badania, wyniki w poniedziałek, a ja właśnie objadam się w pełni zasłużoną kolacją, jestem głodna, jak dawno nie byłam, więc, Katarzyno, całkowicie cię rozumiem. A pierogi ruskie również uwielbiam

Edycja:
całe badanie jelita, poza zabiegami przygotowawczymi, trwało dokładnie 30 minut...
Leczenie: Asamax 500 3x2, Debutir 3x1
-
- Debiutant ✽
- Posty: 5
- Rejestracja: 31 sie 2011, 14:05
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Slask
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Osobiście 3 razy miałem na "żywca" robioną i powiedziałem sobie, że jak się będzie dało inaczej to nigdy więcej. Ani relanium, ani głupi jaś nie pomagał. Na szczęście powoli wkraczają do nas zachodnie warunki i w szpitalach, przynajmniej tych większych, robią na śpiąco albo pół-śpiąco.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 3
- Rejestracja: 09 wrz 2011, 19:30
- Choroba: CD
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Ja miałam raz kolono i niedługo idę na kontrolę, ale nie jestem w stanie pić tego ohydztwa fortrans.... Cofa mnie od razu i zamiast 'tamtą' stroną wszystko idzie przodem... Ale znalazłam inny preparat, nazywa się "Fleet phospho soda". Nie wiem jeszcze jak smakuje, ale są to tylko 2 małe buteleczki, które rozciencza sie w połowie szklanki wody. Zobaczymy jak będzie tym razem, trzymajcie kciuki 

"Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej".
-
- Debiutant ✽
- Posty: 3
- Rejestracja: 09 wrz 2011, 19:30
- Choroba: CD
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Czemu złe doświadczenie masz? nie stresuj mnie:P ja się mega ucieszyłam, że nie musze pić tego for transu i mam nadzieje ze ten fleet bdzie lepszy...
"Jedynym sposobem pozbycia się pokusy jest uleganie jej".
- subzero
- Aktywny ✽✽✽
- Posty: 717
- Rejestracja: 10 sie 2011, 16:36
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: K-ce bejbe
Re: Kolonoskopia - jak ją przechodzicie?
Fortrans to jakiś dramat. Piłam go 2 razy. Za pierwszym razem 3 litry za drugim 4. Było cięzko w obu przypadkach. W tym drugim po ponad dwoch litrach zwymiotowałam. Ostatni litr dopijałam w dniu badania o 5 rano.
Jego smak zabijałam mieszając go z sokiem z cytryny bo inaczej to bym w ogole go chyba nie wypiła.
Ohyda, ale wyczyscil dobrze.
Jego smak zabijałam mieszając go z sokiem z cytryny bo inaczej to bym w ogole go chyba nie wypiła.
Ohyda, ale wyczyscil dobrze.