Misia.. nie rób z siebie męczenniczki na ołtarzu walki ze złem. dziękuję. Doceniam co robisz i inni też to doceniają i proszę zejdź ze mnie. Lubię jak to ciągle podkreślasz swoją wiedzę o żp.. I super, że ją posiadłaś i się nią z Nami tutaj dzielisz.. ale czasem można schować pewne aspekty w kieszeń.. Jak mi to mówisz - przemilczeć.. Wiele razy to słyszałem od Ciebie - żebym skulił uszka itd..
Ironizuję, bo obserwuję rzeczywistość z dystansem. Ulegam emocjom jak każdy, bo jestem człowiekiem wrażliwym, czasem przewrażliwionym na pewne kwestie.. I nie tylko ja - czytając wiele wypowiedzi w różnych tematach. Unikam docinania z tego powodu komukolwiek, bo wiem, że każdy z nas może różnie odbierać sytuacje, słowa, komentarze, opinie itd...
co do burzy jaką wywołałem:
ja napisałem jedno, Ty Misia drugie, a Żabusia jeszcze co innego..
Żabusiu.. nie wyśmiewam nikogo a na pewno nie z członków tego stowarzyszenia, do którego i sam przynależę, choćby na papierze.
Mam obecnie zbyt wiele spraw na głowie, o czym wiesz (także i Misia), bym miał coś robić na rzecz propagowania jakiejkolwiek sprawy.
Czy ja napisałem, że nie cieszy mnie akcja propagująca budowę ośrodka przy Ligocie dla małych pacjentów

Bądźmy poważni i nie odwracajcie kota ogonem.
Wyraziłem swój pogląd, że czuję pewien niesmak z powodu takich akcji. Inna sprawa, że bez takiego wsparcia medialnego właściwie ten temat nie miałby racji bytu na szerzej arenie, bo jakby nie było dziś ta stacja zajęła miejsce telewizji publicznej.
Zdrażniła mnie forma przekazu, kojarzy mi się z tabloidami, które wygryzły z rynku poważne dzienniki ogólnopolskie czy lokalne.
Stawiasz Misiu tezę, że krytykują a sam nic nie robię. Fakt, obecnie wycofałem się z wielu akcji z powodu zdrowia, bo to najważniejsze.. Nawet Misia mi to doradziła i Jej posłuchałem, ale to ciągłe pouczanie mnie jak mam się zachowywać.. cóż..
nie podoba mi się to. Ciągle powtarzam: na świecie mieszka 6 mld ludzi, nie każdy musi mnie kochać.
Przy burzy o pewnych lekarzy w zeszłym roku oberwało mi się, że się poobrażają za to co napisałem - wręcz dostałem uwagi, by się pohamował w swoich wypowiedziach.
Uważam, że człowiek inteligentny, na poziomie, mający w sobie mechanizmy autokontroli, przeczytawszy słowa krytyki, przemyśli ją i wyciągnie wnioski.. Ale nie - dostało mi się, że się od nas odwrócą.. Wątpię - wielu z tych wspaniałych lekarzy poznałem dzięki Wam osobiście i wierzę, że nie zrobiliby tego nawet gdyby zajrzeli tu i przeczytali, że pacjenci mogą się dziwić jakimś zachowaniom..
Tak i teraz napisałem o programie UWAGA i sposobie prezentowania tematu jakim jest żywienie pozajelitowe dzieci.
Nie wolno bać się mówić co się myśli. Duszenie w sobie emocji, poglądów i uleganie naciskom zewnętrznym (choćby grupy) podobno jest destrukcyjne dla psychiki człowieka.
Jak zwykle przeproszę jeśli kogoś uraziłem, ale uważam, że nie napisałem nic w pierwszym poście, co można by tak odebrać. Zaczęła się nagonka na moją osobę za to, że mam inny pogląd na rolę mediów w naszych sprawach.
Dziś media kreują, ale i niszczą.
Szarciu.. radykalne
Co jest radykalnego w stwierdzeniu, że do końca nie trafił do mnie sposób pokazania tematu

i nie mieszajmy do tego sytuacji dorosłych.
Wiem jaka jest sytuacja dzieci w szpitalach dziecięcych. Jest takie słowo wolontariat - byłem nim na dziecięcej onkologii. Znam niedostatki oddziałów w sprzęt, leki, programy.
Pomogłem przepchnąć program w jednym ze szpitali angażując osoby decyzyjne - leczy się już dorosłych w moim mieście infliximabem i budesonidem. (mam przedstawić referencje z tego tytułu

ja przecież tylko krytykuję, a sam nic nie robię

).
W perspektywie jest i objęcie dzieci - ale to już pozostawiono w gestii konsultanta krajowego ds. gastroenterologii, nawet na Forum wiele razy pojawiał się ten wątek, i za każdym razem wzbudzał moją ciekawość.
Szarcia, gdzie napisałem ja bądź Jolcia, że widzimy jedną stronę medalu

Oboje doceniliśmy, że w ogóle ktoś poruszył ten temat. Forma przedstawienia sprawy trochę nie teges - to wzbudziło dystans i tym np. ja chciałem się podzielić na forum, a zrobiono z tego upiora w operze

.