Jeden z niewielu wątków w którym nie przychodzi mi do głowy żaden żart.

Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
może jednak czas z to zakończyc....Alishia pisze:Jestem bardzo uwikłana w sprawy rodziców.Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo.
Grzyb333 pisze:Kiedy oni mają swoje życie i z życzliwością kibicują waszemu życiu.
jeszcze raz podkreślę, że tylko wnioskuję na podstawie tego co piszesz.....Alishia pisze:Ciekawe jak mam zakończyć?Staram się...ale co poradzę.
ech, kobiałko, a może lepiej uporać się z tym na miejscu?....będziesz tak uciekać dopóki mamie (odpukać) się nie zejdzie?leila pisze:marze zeby w przyszłosci mieszkac w innym miescie lub wyjechac gdzies zagranice.
a to też nie dobrze bo tacy upierdliwi rodzice potrafią jeszcze nas przeżyć tak na dobrą sprawę.[bez urazy oczywiście niech nam żyją jak najdłużejexa pisze:ech, kobiałko, a może lepiej uporać się z tym na miejscu?....będziesz tak uciekać dopóki mamie (odpukać) się nie zejdzie?
byle tak dalej zuchleila pisze:robie postępy ,juz zaczynam mówic matce ,,nie'' jesli czegos nie chce ,ucze sie asertywności