krew pepowinowa
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Debiutant ✽
- Posty: 15
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:06
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Kalisz
krew pepowinowa
Czy ktos z Was analizowal czy tez zdecydowal sie na pobor krwi pepowinowej. Podobno z komorek macierzystych mozna zrobic wiele i byc moze moga miec zastosowanie w leczenu Crohna. Jezeli macie wiedze na ten temat to prosze o wskazowki
-
- Specjalista od Spraw medycznych
- Posty: 10316
- Rejestracja: 04 mar 2004, 16:08
- Choroba: CD u dziecka
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: krew pepowinowa
Firmy magazynujące komercyjnie komórki macierzyste nie dają gwarancji przechowywani ich odpowiednio długo. Obecnie komórki macierzyste można wyizolować ze szpiku i krwi, a także z innych tkanek.
Jest to temat rzeka.
Jest to temat rzeka.
Przyłacz się do Towarzystwa J-elita. Działamy dla waszego dobra, ale bez Waszej pomocy niewiele zrobimy.
-
- Weteran ✿
- Posty: 4895
- Rejestracja: 19 kwie 2007, 13:54
- Choroba: CD
- województwo: lubelskie
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: krew pepowinowa
Nie istnieją żadne określone potrawy, które zasadniczo wpływają na ciężkość przebiegu lub na rodzaj nawrotu choroby u wszystkich pacjentów.
poradnik żywieniowy Falka
poradnik żywieniowy Falka
-
- Debiutant ✽
- Posty: 15
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:06
- Choroba: CD
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: Kalisz
Re: krew pepowinowa
dziekuje za informacje napewno przydadza sie
- Miska Ryżu
- Doświadczony ❃
- Posty: 1475
- Rejestracja: 03 lip 2008, 10:38
- Choroba: CD
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: krew pepowinowa
Czy rodzice są nabijani w butelkę?
Artykuł z dzisiejszej Rzeczpospolitej. Wklejam też poniżej.
"Czy rodzice są nabijani w butelkę?"
Banki komórek macierzystych z krwi pępowinowej to oszustwo; uważa Irving Weissman z Uniwersytetu Stanforda
Na całym świecie powstała spora ilość klinik, które oferują przechowywanie krwi pępowinowej, aby w razie potrzeby użyć jej do leczenia wielu chorób, które pojawią się w późniejszym wieku. Na przykład w Tajlandii rodzice nowo narodzonych dzieci nie wahają się zapłacić 3600 dolarów za zdeponowanie krwi pępowinowej swoich dzieci.
Irving Weissman, dyrektor Instytutu Biologii Komórek Macierzystych i Medycyny Regeneracyjnej na Uniwersytecie Stanforda w Kaliforni, uważa jednak, że rodzice pełni wiary są nabijani w butelkę przez „bankierów”.
– Pępowina zawiera krew pępowinową, w której komórki macierzyste mają zdolności krwiotwórcze w bardzo wczesnym okresie rozwoju dziecka – powiedział Weissman podczas konferencji prasowej podsumowującej doroczne spotkanie American Association for the Advancement of Science (AAAS). – Krew pępowinowa może zawierać także komórki mezenchymy (tkanki łącznej zarodkowej), które mają bardzo ograniczoną możliwość zabliźniania ran, odbudowy kości czy komórek tłuszczowych. Nie odtworzą jednak uszkodzonego mózgu, nie wytworzą krwi, serca ani mięśni szkieletowych, mimo że wielu ludzi tak uważa.
Według Weissmana przedsiębiorcy, którzy otwierają kliniki „komórek macierzystych”, korzystają ze słabego poziomu uregulowań prawnych w wielu krajach. W Internecie bez problemu można znaleźć witryny takich instytucji w USA, Unii Europejskiej, także w Polsce.
– Działają bez przeszkód, podejmując leczenie na koszt pacjenta, narażają go na wydatki w granicach 50 – 150 tys. dolarów bez szans na skuteczną terapię. Wyciągają pieniądze od rodzin, które ich bardzo potrzebują na walkę z nieuleczalną chorobą – mówił Wiessman. – To bardzo źle.
W kwietniu International Stem Cell Society wyda raport na temat niesprawdzonych terapii komórkami macierzystymi, m.in. takimi jak banki krwi pępowinowej.
Artykuł z dzisiejszej Rzeczpospolitej. Wklejam też poniżej.
"Czy rodzice są nabijani w butelkę?"
Banki komórek macierzystych z krwi pępowinowej to oszustwo; uważa Irving Weissman z Uniwersytetu Stanforda
Na całym świecie powstała spora ilość klinik, które oferują przechowywanie krwi pępowinowej, aby w razie potrzeby użyć jej do leczenia wielu chorób, które pojawią się w późniejszym wieku. Na przykład w Tajlandii rodzice nowo narodzonych dzieci nie wahają się zapłacić 3600 dolarów za zdeponowanie krwi pępowinowej swoich dzieci.
Irving Weissman, dyrektor Instytutu Biologii Komórek Macierzystych i Medycyny Regeneracyjnej na Uniwersytecie Stanforda w Kaliforni, uważa jednak, że rodzice pełni wiary są nabijani w butelkę przez „bankierów”.
– Pępowina zawiera krew pępowinową, w której komórki macierzyste mają zdolności krwiotwórcze w bardzo wczesnym okresie rozwoju dziecka – powiedział Weissman podczas konferencji prasowej podsumowującej doroczne spotkanie American Association for the Advancement of Science (AAAS). – Krew pępowinowa może zawierać także komórki mezenchymy (tkanki łącznej zarodkowej), które mają bardzo ograniczoną możliwość zabliźniania ran, odbudowy kości czy komórek tłuszczowych. Nie odtworzą jednak uszkodzonego mózgu, nie wytworzą krwi, serca ani mięśni szkieletowych, mimo że wielu ludzi tak uważa.
Według Weissmana przedsiębiorcy, którzy otwierają kliniki „komórek macierzystych”, korzystają ze słabego poziomu uregulowań prawnych w wielu krajach. W Internecie bez problemu można znaleźć witryny takich instytucji w USA, Unii Europejskiej, także w Polsce.
– Działają bez przeszkód, podejmując leczenie na koszt pacjenta, narażają go na wydatki w granicach 50 – 150 tys. dolarów bez szans na skuteczną terapię. Wyciągają pieniądze od rodzin, które ich bardzo potrzebują na walkę z nieuleczalną chorobą – mówił Wiessman. – To bardzo źle.
W kwietniu International Stem Cell Society wyda raport na temat niesprawdzonych terapii komórkami macierzystymi, m.in. takimi jak banki krwi pępowinowej.
Smutno Ci? A może budyń? 

- Shadowka
- Doświadczony ❃
- Posty: 1624
- Rejestracja: 26 cze 2007, 15:56
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Piekary Śląskie/Żory
- Kontakt:
Re: krew pepowinowa
swoją drogą nie wiem czy tego już gdzieś nie pisałam akurat jak byłam w ostatnim miesiącu ciązy mieliśmy zajęcia z krwiodastaw i krwiolecznictwa jako że był dla mnie to temat na czasie więc rozpoczeła się dyskusja... kobieta powiedziała ,że po pierwsze jest długa lista chorób które może da się wyleczyć ale to jest głebokie mo(r)ze, jest to bardzo kosztowne, nie wiadomo jak długo da się komórki przechowywać a do tego komórki macierzyste można równie dobrze pobierać u dorosłych 

-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 97
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 14:08
- Choroba: CD
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: krew pepowinowa
Dzięki za artykuł, teraz upewniam się żeby darować sobie to "cudeńko".
Moim lekarzem prowadzącym jest pewien Profesor, kierownik jednego z warszawskich szpitali położniczych i na ostatniej wizycie pytałam go o krew pępowinową. Myślałam, że będzie mnie namawiał, a on ku mojemu zaskoczeniu odradzał, bo m.in.:
- wszystko tak naprawdę jest na etapie badań
- jeśli dziecko będzie miało jakąś wrodzoną chorobę to pobrana krew też będzie ją miała (o ile mogę to tak okreslić)
- a krew pępowinowa pobrana od jednego dziecka podczas porodu leczy np. białaczkę u pacjenta o wadze do 30kg (o ile dobrze pamiętam) - czyli jesli dziecko zachoruje jak jest już cięższe to tej krwi nie wystarczy.
Może palnę głupotę, ale zastanawiam się czy w razie konieczności leczenia krwią pępowinową nie można jej kupić? Tzn. znaleźć kobietę spodziewajacą się dziecka i umówić się znią, że podczas porodu zostanie pobrana krew pępowinowa dla chorego dziecka? Hmmm, chyba za bardzo wydziwiam, co?
Moim lekarzem prowadzącym jest pewien Profesor, kierownik jednego z warszawskich szpitali położniczych i na ostatniej wizycie pytałam go o krew pępowinową. Myślałam, że będzie mnie namawiał, a on ku mojemu zaskoczeniu odradzał, bo m.in.:
- wszystko tak naprawdę jest na etapie badań
- jeśli dziecko będzie miało jakąś wrodzoną chorobę to pobrana krew też będzie ją miała (o ile mogę to tak okreslić)
- a krew pępowinowa pobrana od jednego dziecka podczas porodu leczy np. białaczkę u pacjenta o wadze do 30kg (o ile dobrze pamiętam) - czyli jesli dziecko zachoruje jak jest już cięższe to tej krwi nie wystarczy.
Może palnę głupotę, ale zastanawiam się czy w razie konieczności leczenia krwią pępowinową nie można jej kupić? Tzn. znaleźć kobietę spodziewajacą się dziecka i umówić się znią, że podczas porodu zostanie pobrana krew pępowinowa dla chorego dziecka? Hmmm, chyba za bardzo wydziwiam, co?
