[cytat usunięty na prośbę użytkownika]
Tak jak mówisz kij ma dwa końce. Ale niestety coraz więcej oszustów w każdej dziedzinie życia, najgorsze jest to że coraz więcej oszustów jest w "żywnościówce". Mięso które nie jest mięsem tylko chemią i konserwantami, sery które nie są serami, nawet jak na opakowaniu wszystko ładne piękne, a jak potem kontrola przyjdzie okazuje się że to oszustwo było. Reklama mleka UHT z kartoniku że zbawienne dla dzieci i zdrowia ludzkości

W restauracjach, piekarniach coraz więcej ściem, zepsute jedzenie, poprzebijane daty ważności, a jak zapytasz sprzedawce, tak świeżutkie smaczniutkie. Wszystko dla kasy, nie jest istotne to że ludzie się od tego rozchorują. Masowa produkcja mięsa w ubojniach ala Auschwitz, spryskiwanie owoców i warzyw rakotwórczymi substancjami. Ten "postęp cywilizacyjny" mi sie nie podoba, postęp w nabijaniu kasy za wszelką cenę. Postęp przeciwko ludzkości a nie dla..... niestety dużo ludzi tego nie zauważa i biegnie do MC'a lub KFC bo to świadczy o postępie

, lub do hipermarketu mięsko kupić bo ładnie wygląda.
P.S Książka Kleina pomaga dostrzec te ciemne strony postępu cywilazyjnego, wyzysku itp. Pod tym względem uświadamia człowieka co się tak naprawdę dzieje na świecie. Wole sobie taką książkę przeczytać wyciągnąć mądre wnioski z tego niż oglądnąć głupkowaty film na Polsacie z tysiącami reklam o "super żywności"

Ale jak kto woli, każdy robi co mu się podoba, a forum jest od tego żeby każdy "wrzucił" swoją opinię...swoje przysłowiowe trzy grosze. Dzięki temu żyje i tętni a nie jest martwe jak niektóre fora w internecie.
P.S Astaroth podał książke i zaproponował ją jako wartą przeczytania i przeanalizowania. Jak ją co niektórzy przeczytali i krytykują mają takie prawo, a jak niektórzy chwalą i podzielają opinie autora też mają takie prawo. Jak ktoś zastosował dietę i to opisuje, czuję się znacznie lepiej, bóle, mdłości zniknęły, wyniki krwi ma znacznie lepsze, są efekty widoczne w badaniu endoskopowym to dlaczego komuś tego zabraniać i kazać wracać do leków, kazać jeść mięso i inne produkty po których czuje sie dużo gorzej, a wyniki krwi czy wyniki badań endoskopowych tak samo są gorsze. Dlaczego komuś zabraniać czuć się lepiej i mieć lepsze wyniki, dlatego że jest ogólnie przyjęty schemat że tylko leki pomogą a dieta ma znikome znaczenie

?. Według mnie każdy powinien sam wiedzieć co mu szkodzi, lekarz może coś zaproponować, pić mleko, ale jak mi szkodzi to go nie będe pić, jeść mięso, ale jak ciężko trawie mięso i mam mdłości bóle po zjedzeniu nawet chudego mięsa to też nie będe go jadł bo ktoś mi karze kto ma tytuł doktora. Nie ma sensu tutaj się przekomarzać kto ma rację. Raczej cieszyć się że ktoś się czuje lepiej i ma lepsze wyniki. Ale ile ludzi tyle opinii. Fajnie jak wynikają z tego jakieś tematy i są prowadzone dyskusje, co ma tu miejsce, od wegetarinizmu przez problem niedożywienia, diety zastępcze typu Portagen (którego niestety już niema

), Pepitsorb itp) aż po srawy ekologii, żywnośći organicznej itp. Mi sie wydaję że fajnie jak się rozmawia na tego typu sprawy. Czasami są niepotrzebne niektóre "emocje", ale takie jest życie

A ty jak uważasz MISIA

??