Muszę się wtrącić do tej dyskusji, bo widzę, że moje słowa Gosia źle zrozumiała. Profesor Ryżko wspomniał na spotkaniu że słyszał o tej metodzie, ale wyraźnie widać było u niego niesmak i nie sądzę żeby komukolwiek taką metodę polecał. Zresztą chyba każdy z Was grubo by się zastanawiał czy coś takiego zrobić.
Przyłączam się też do Zenobiusa i muszę powiedzieć że sam tekst jest mało zrozumiały, może warto byłoby to napisać na spokojnie jeszcze raz i wkleić.
Lekarz o którym wspominasz, to jak dla mnie wielka niewiadoma, chociaż dowiadywałam się o niego trochę. Dziwne tylko, że jego bardziej sławny ojciec nie stosuje tych dziwnych metod co syn (o czym zresztą już z Tobą dyskutowałam).
Już Ci to mówiłam na gg i powtórzę jeszcze raz, skonsultuj się z innym lekarzem, dla pewności i dla samych badań, które jak twierdzisz nie robisz bo nie chcesz się denerwować, chociaż przy takim zaostrzeniu o jakim piszesz, to powinnaś już być po badaniach i z kartką w ręku siedzieć u lekarza, a z drugiej strony to właśnie lekarz do którego jeździsz powinien Cię na nie skierować.
Sama piszesz, że masz dzieci i robisz wszystko to dla nich, więc idź wreszcie do innego lekarza i skonsultuj się

Kobieto