Post
autor: cebulka » 03 wrz 2013, 21:16
No i tak jak myślałam trzeba było podjąć bardziej radykalne środki. Ponieważ brzuch strasznie często się stawiał, a przy jeździe samochodem to już były całkiem silne skurcze dostałam Fenoterol w tabletkach no i Isoptin do tego. Już wziełam jeden i myślałam, że zwariuje...drżenie, kołatanie i straszne duszności i tętno nie spadające poniżej 120, Mała przy tym jeszcze bardziej aktywna. Teraz troszkę się uspokoiło, najważniejsze, że skórcze ustały...przy pompie tak mocno się nie czuje tych skutków ubocznych. Pan doktor jest optymistą i mówi, że przy tym leku powinnam do 27 wytrzymać, wtedy ma dyżur, ale ja mam nadzieję, że jednak urodzę w październiku....pessar ładnie trzyma, wyniki są w miarę dobre, nawet hemoglobina podskoczyła do 11,5. 24 zapadnie decyzja jak rodzimy, na razie szala przechylona w stronę cesarki...
azathioprine vis 1x50mg
Salofalk 2x2
Dicoflor 60 doraźnie
vitrum calcium 1x1
Femibion natal 1 1x1
Kwas foliowy 1x1
Rutinoscorbin 2x2
