5 dni od operacji nr 2 i jako tako się poruszam powoli. Mogę z lekkim bólem spać na boku chodź nocy całych nie przesypiam. Dziś było pierwsze jedzenie w ustach od 10 dni. Kleik znaczy wcześniej, ale później biszkopt
Samopoczucie nie nie jest najlepsze bo wiecie jaka teraz pogoda. Gorąca, ledwo się da wytrzymać. Na sen musze prosić małą dawkę tego co dostawałem na ból do tej pory bo zauważyłem ze trochę mnie fajnie otumania. Zwie się Oxynorm. Może w tym tygodniu uda mi się w końcu opuścić szpital..
Aha, pytanie jeszcze jedno. Od wczoraj zauważyłem powiększoną moszne. Niby tak bardzo nie boli ale trochę jednak dyskomfort. Jakis płyn mówią podobno to tylko. Kazali podkladac coś zawsze pod worek żeby był w górze. Mógłby ktoś więcej napisać na ten temat?
Dzięki