Jasne, mam problem z trzymaniem odkąd choruję, więc operacja nie ma wpływu. Od razu lekarze uprzedzili, że jest taka opcja po pierwszym mocnym zaostrzeniu i wygadali. Każde zaostrzenie zanim leki zadziałały objawiały się problemem z trzymaniem. Musi to mieć związek ze stanem zapalnym. Nie ma znaczenia, czy kał jest wodnisty, czy gęsty. Mocny skurcz = nie trzymanie. Dlatego wolałam chorobę, bo w remisji nie miałam tego problemu, a teraz mam praktycznie cały czas tylko w zależności od stanu kikuta częściej, bądź rzadziej.gaja007 pisze:Ja na CU chorowałam zaledwie dwa miesiące a operowali mnie w ostatniej chwili bo się okazało, że miałam perforację jelita i zapalenie otrzewnej no i nikt nie myślał, że trzeba będzie tak szybko jelito usunąć. Dzień przed operacją jeszcze chirurg na konsultacji mówił, że brak jakichkolwiek oznak, że operacja będzie potrzebna.
Brawurka ja też mam czasami takie parcia, ale wtedy zaciskam mocno pośladki i jeszcze mi się nie zdarzyło popuścić. A rozmawiałaś z lekarzem jakie mogą być tego przyczyny? Może masz niskie zespolenie? Gdzieś chyba widziałam, że to też może mieć wpływ, ale pewności nie mam.
Aha, zespolenie nie jest niskie, mam spory kawałek grubego. Nie pamiętam teraz, ale jak leżałam ostatnio w szpitalu to przy badaniu lekarz powiedział, że dość duży kawał zostawili.