Bardzo dziękuję za tak miłe powitanie

Kiedy wdrożę się w te klimaty, na pewno będę dzieliła się z Wami swoimi radościami i smutkami, z naciskiem na to, że tych pierwszych przewiduję o wiele więcej

I Wam życzę tego samego!

Jeśli chodzi o stres, to też miałam i mam z tym nadal problem choć pracuję nad zmianą i jest lepiej. Ostatni, stresowy luty, kiedy miałam sesję i ambicja wygrała z dbaniem o zdrowie, wylądowałam na dwa tygodnie w szpitalu z silnym zaostrzeniem. Od tej pory postanowiłam sobie, że jeśli coś nie jest sprawą życia i śmierci, na coś nie mam wpływu albo zrobienie czegoś przyniesie mi więcej strat niż korzyści, nie robię tego, nie skupiam się na tym, zajmuję się czymś, co przyniesie mi radość i zadowolenie

Nie każdy jest wierzący, nikogo nie będę namawiała do modlitwy, ale mi pomaga bardzo. Śpię z różańcem

i uspokajam się, jest mi lżej.