Ileostomię(40 cm przed zastawką bauhina, dwulufowa), mam 5, może 6 lat, z problemem borykam się od długiego czasu - praktycznie od początku, po błądzeniu przez 2 lata w niezliczonej ilości producentów worków, natrafiłem na xpro od coloplastu i czas trzymania worka z połowy dnia zmienił się na średnio 2-3 dni. Wygląda fajnie, ale takie nie jest - worek nigdy nie podcieknie od dołu, tylko to g...o zacznie wybijać górną częścią płytki... Treść jest rzadka-wodnista, próby zagęszczania, czy to ryż czy loperamid - skutkują niedrożnościami.
Czy ktoś stąd spotkał się z tym, że u spodu dobrze mu się klei, a u góry do końca dnia już podcieknięte? Wtedy zostaje mi chodzić z takim podciekniętym przez kolejny dzień, gdyż z limitu nie wystarcza na rarytasową zmianę worka codziennie.
Pasty, gaziki klejąco-spirytusowe, krążki, klej torbot bonding cement

Czy może być to wina tego, że:
a) stomia zmienia rozmiar w zależności od tego, czy siedzę - w skrajnych przypadkach na styk z płytką na pierścień 60mm; a jak leżę to 45mm na 30mm wystarczy... Jak znaleźć kompromis, może jakaś operacja i przerobienie na jednolufową... Stomie jednolufowe są mniejsze rozmiarem, co zmniejsza problemy dwulufowych.
b) Nieudolny chirurg mi ją wyłonił

c) skóra pod stomią tworzy kąt ze stomią 90 stopni, a ta nad stomią tworzy 120 stopni? Co jest nie tak?
Tyle pytań, ale jeszcze jedno

Opiszcie mi swoje przeżycia, może ktoś mi pomoże jakimś magicznym czymś
