BlackRose pisze: ↑28 lis 2018, 00:18
Noelia
I jak, udał się zabieg? Mam nadzieje ze tak i wszystko dobrze

Mąż nadal w szpitalu? Tez mam kamice, chyba tez będą mi rozbijać jeden kamień...Dają narkozę do tego wyciągania cewnika z moczowodu?
Dopiero dzisiaj (tzn. w zasadzie wczoraj, czyli we wtorek) wyszedł ze szpitala

Zabieg bez komplikacji, ale miał po nim atak kolki nerkowej (ponoć norma po wyjęciu tego cewnika - następują skurcze moczowodu itd.)

Także kroplówki, leki, pogorszyło się też jelitowo w związku z tym, różne badania, no i tak to się wszystko przedłużyło...
Jeśli chodzi o wyciąganie tego cewnika DJ z moczowodu, to nie usypiają, narkoza nie jest potrzebna, jedynie znieczulenie miejscowe + leki przeciwbólowe i uspokajające

czyli tzw. analgosedacja, ale w pełnej świadomości (a przynajmniej u nas tak to wyglądało, tzn. mąż był w pełni przytomny).
Już drugi raz miał taki zabieg.
Nie boli jakoś bardzo wg niego, tylko takie nieprzyjemne odczucia i baaardzo chce się sikać, bo wypełniają pęcherz jakimś płynem

Największym minusem jest to, że po zabiegu zostawiają na jakiś czas taki zwykły cewnik, więc leżenie w łóżku (chociaż teoretycznie można z tym chodzić, a w każdym razie mąż próbował

).
Jac pisze: ↑24 lis 2018, 13:11
Pytanie czy lek nasenny nie wyjdzie w tym teście, bo w takim przypadku można narobić sobie większych kłopotów niż ewentualna nieprzespana noc...
Ano właśnie, m.in. o to mi chodziło...
Jac pisze: ↑24 lis 2018, 13:11
Kiedy nie mogę spać, posiłkuję się preparatami typu melisa, wyciąg z szyszek chmielu, korzenia kozłka itp.
Na mnie to w ogóle nie działa.
Tzn. chmiel działa bardzo dobrze, ale tylko taki w piwie, z %

No ale jednak nie jest to dobra metoda tak na co dzień
