Rok temu zrobiło mi się coś dziwnego, boląco-piekącego na śluzówwce w okolicach pochwy, najpierw to było zaczerwienienie, a potem zrobiły się takie szczępki, igiełki, jakby rana w głąb śluzówki. No i wrażenie ciągle pełnego pęcherza i pieczenie cewki i często siku. Trwa to od roku, boli, pulsuje, ginekolodzy chyba nie wiedzą, co to. Leżałam w szpitalu w Tychach na ginekologii w kwietniu, miałam podejrzenie zapalenia jajników, ale oni stwierdzili, ze to nie to, ale niestety w ogóle nie wiedzą co. Ponieważ mam diagnozę colitis chronica to stwierdzili, że pewnie od tego i że to nie jest ginekologiczna sprawa. Póżniej jak sama poszłam zrobić wymaz prywatnie, okazało się, że mam grzybicę ( wcale nie ginekologiczne

). Dostałam leczenie, trwało około pół roku, badanie powtórzyłam, już nie ma grzyba, ale w ogóle nie było żadnej poprawy, więc to chyba nie od tego jest ta zmiana na śluzówce. Ktoś tu pisał o zmianach na dziąsłach przy niedokrwistości, sprawdziłam żelazo mam w normie.Co to może być i jak się tego pozbyć? Pomóżcie!
Aha, i boli mnie oprócz tego dół brzucha, tak bardzo nisko, prawie okolice kości łonowej, pachwiny, biodra, pośladki . A teraz jeszcze doszło ogólne nasilenie, pomimo, że biorę leki (sulfasalazyna, azathiopryna, bioprazol, i encorton-od 2 tygodni ) dostałam biegunkę, bóle stawów się nasiliły ( mnie zawsze bolą te biodrowe i kręgosłup ), stany podgorączkowe i trwa cały czas. Najprawdopodobniej będę miała wkrótce kolonkę, to się okaże co się dzieje w jelitach i dlaczego skoro jestem leczona? A miałam już poprawę na tych lekach, a teraz czyżby się colitis chronica w coś przekształciła, ze taki nawrót objawów?
No i jak się może mieć do tego ta zmiana na śluzówce? Bardzo proszę o odpis! Może ktoś z Was miał też coś podobego?
