Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Moderatorzy: Anette28, Moderatorzy
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 258
- Rejestracja: 08 lut 2012, 12:21
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Witam
Ostatnio miałem zaostrzenie.
Od 10dni przyjmuję 16mg Metypred dziennie +3g Asamax (dodatkowo na wątrobę 2xursofalk)
Przed sterydami chodziłem już nawet po 10x dziennie do kibelka. Już po pierwszej dawce było lepiej. Po 10 dniach chodzę 2-4 razy rano (4 to jak nie chce mi się chwilę dłużej posiedzieć na kibelku), później idę od średnio 19 do nocy 2-3x.
Jednak nie mogę sobie poradzić z gazami i przelewaniem się.
Nieraz jak idę do kibelka to jakbym strzelał tyłkiem z pepeszy, masakra... Cały kibel obrobiony jakbym malował z pistoletu podłączonego do kompresora.
Mam też wrażenie, że to od tych gazów pobolewa mnie pod żebrami na prawo od mostka.
Jakbym miał tam jelito podrażnione ( po kolonoskopii zawsze tam odczuwam podobny ból dlatego tak myślę ze to jest jelito. Poza tym jak uciskam to mnie nic nie boli, ani lekarze nic nie wyczuwają).
Espumisan testuje od wczoraj, na razie nie wiele się zmieniło.
Probiotyk Multilac tez chyba nic nie zmienił.
Właściwie nie jem nic co mogłoby powodować te gazy.
Proszę o podpowiedz jak sobie z tym poradzić. Chyba, że przy CU tak po prostu jest...?
Pozdrawiam!
Ostatnio miałem zaostrzenie.
Od 10dni przyjmuję 16mg Metypred dziennie +3g Asamax (dodatkowo na wątrobę 2xursofalk)
Przed sterydami chodziłem już nawet po 10x dziennie do kibelka. Już po pierwszej dawce było lepiej. Po 10 dniach chodzę 2-4 razy rano (4 to jak nie chce mi się chwilę dłużej posiedzieć na kibelku), później idę od średnio 19 do nocy 2-3x.
Jednak nie mogę sobie poradzić z gazami i przelewaniem się.
Nieraz jak idę do kibelka to jakbym strzelał tyłkiem z pepeszy, masakra... Cały kibel obrobiony jakbym malował z pistoletu podłączonego do kompresora.
Mam też wrażenie, że to od tych gazów pobolewa mnie pod żebrami na prawo od mostka.
Jakbym miał tam jelito podrażnione ( po kolonoskopii zawsze tam odczuwam podobny ból dlatego tak myślę ze to jest jelito. Poza tym jak uciskam to mnie nic nie boli, ani lekarze nic nie wyczuwają).
Espumisan testuje od wczoraj, na razie nie wiele się zmieniło.
Probiotyk Multilac tez chyba nic nie zmienił.
Właściwie nie jem nic co mogłoby powodować te gazy.
Proszę o podpowiedz jak sobie z tym poradzić. Chyba, że przy CU tak po prostu jest...?
Pozdrawiam!
- Raoul_Duke
- Początkujący ✽✽
- Posty: 163
- Rejestracja: 26 lut 2012, 02:29
- Choroba: CD
- województwo: małopolskie
- Lokalizacja: Kraków
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Hehe, wtyku, możesz nabijać butle gazem
. Śmieje się... czasem mam to samo przy zaostrzeniach, do tego strasznie boli brzuch. Tu chyba jednak dieta ma duże znaczenie. Ja wiem po sobie, że nie zawsze tak jest przy CU. Ja tak mam na początku zaostrzenia, później jest już lepiej...

Tak samo chłodno spójrz
Na życie i na śmierć
Nie wstrzymuj konia, jedź!
Na życie i na śmierć
Nie wstrzymuj konia, jedź!
-
- Początkujący ✽✽
- Posty: 258
- Rejestracja: 08 lut 2012, 12:21
- Choroba: CU
- województwo: dolnośląskie
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
hehe dobrze, że nie pale bo gdybym się zapomniał to hoho 

- Baby
- Moderator
- Posty: 4165
- Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
- Choroba: mikroskopowe zap. j.
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Ja także z gazami walczę bardzo często. Niezależnie czy mam zaparcie (max. 2 dni) czy przeważnie biegunkę (tu gazy są niebezpieczne;) mam je. Próbował mnóstwo leków espumisan w dużych ilościach, Simetigast Forte preparaty ziołowe do picia, meteospasmyl, duspatalin retard i inne nic nie pomogło. Oczywiście osłonowe leki typu sanprobi też biorę. Jestem na sterydach IPP i innych cudach. Lekarze z MSW zastosowali u mnie leczenie Xifaxanem (3 razy 2 ta. przez 6 dni - kuracja przez 6 miesięcy regularnie). Początkowo nie wierzyłam bo co jakiś czas brałam Xifaxan. Skusiłam się i pomaga. Teraz biorę 2 mesiąc i jest zdecydowana poprawa. Lekarze mówią ze przerost flory bakteryjnej jelita jest przyczyną wzmożonej produkcji wodoru w jelicie powodującego wzdęcie. Ten lek to naprawa 

,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
- ewkunia
- Doświadczony ❃
- Posty: 1030
- Rejestracja: 05 kwie 2008, 12:53
- Choroba: niesklasyfikowane NZJ
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: z Nibylandii:)
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Hm, u mnie najgorzej jak mam zaparcie - tragedia, właściwie jednodniowe. Jestem jak bomba;p Kiedyś na imprezie gazy tak mi skręciły jelito, że nie mogłam się śmiać;p Teraz noszę ulgix ze sobą 

Ewkunia; biorę: nic; brałam :Asamax Imuran, Pentasę, Metronizadol, Encorton, Salofalk, Jucolon, wlewki z hydrokortyzonem,..., and many more
ważę 60kg/169cm, mam notorycznie stany podgorączkowe;/ Moje jelita źle znoszą mesalazynę.

- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Ja teraz jestem po szpitalu, na diecie i naprawdę rozważnie dobieram posiłki, a mimo to mam dni kiedy mało nie odfrunę... Skręca mnie, czuję w brzuchu jakby ruchy dziecka
, a jedyne co pomaga to leżenie na lewym boku. Dopiero w takiej pozycji pomału schodzą ze mnie te wszystkie gazy. Tylko skąd sie biorą nooo? Ja teraz naprawdę uważam co jem. Biorę Xifaxan, Metypred, Aze, Asamax, debretin, froplex, IPP i lactobacil.

- Baby
- Moderator
- Posty: 4165
- Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
- Choroba: mikroskopowe zap. j.
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
kochana widzę że Twój dzień podobnie jak u mnie kręci się w okół leków (na czczo jeno, po śniadaniu drugie itdCinimini pisze:Ja teraz naprawdę uważam co jem. Biorę Xifaxan, Metypred, Aze, Asamax, debretin, froplex, IPP i lactobacil.
_________________

,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
- Cinimini
- Znawca ❃❃
- Posty: 2451
- Rejestracja: 27 maja 2006, 10:25
- Choroba: CD
- województwo: łódzkie
- Lokalizacja: łódź
- Kontakt:
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Oj tak, mam koszyczek z lekami i przyklejoną rozpiskę, co kiedy brać, bo inaczej bym się w tym pogubiła. Dziś z listy wykreśliłam Xifaxan.Baby pisze:kochana widzę że Twój dzień podobnie jak u mnie kręci się w okół leków (na czczo jeno, po śniadaniu drugie itd
- Baby
- Moderator
- Posty: 4165
- Rejestracja: 30 mar 2011, 12:19
- Choroba: mikroskopowe zap. j.
- województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Ja też koszyczek, kosmetyczkę i noszę w torebce jeszcze leki ze sobą stałe plus przeciwbólowe, przeciwwzdęciowe, na niestrawność, rozkurczowe i of kors przeciwbiegunkoweCinimini pisze:Oj tak, mam koszyczek z lekami i przyklejoną rozpiskę, co kiedy brać, bo inaczej bym się w tym pogubiła. Dziś z listy wykreśliłam Xifaxan.



,,Jeśli chcesz zmienić świat, zacznij od siebie." Gandhi
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
,,Jeśli życie rzuca Ci kłody pod nogi - zrób sobie z nich tratwę."
- KeyO
- Początkujący ✽✽
- Posty: 138
- Rejestracja: 10 sie 2011, 19:48
- Choroba: CU
- województwo: -- poza Polską --
- Lokalizacja: Rochdale, UK
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Chyba wszyscy zmagamy się z tym problemem choćby od czasu do czasu.
Ja, po latach obserwacji samej siebie mogę z całą pewnością stwierdzić, że wykluczając zaostrzenie rządzące się włąsnymi prawami najważniejsza jest tu dieta.
Ja np. jeśli skusze się na słodycze to mam gwarantowane fajerwerki
Ja, po latach obserwacji samej siebie mogę z całą pewnością stwierdzić, że wykluczając zaostrzenie rządzące się włąsnymi prawami najważniejsza jest tu dieta.
Ja np. jeśli skusze się na słodycze to mam gwarantowane fajerwerki

Boże spraw abym stała się człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies...
- obyty.z.cu
- Doradca CU
- Posty: 7790
- Rejestracja: 28 lis 2008, 13:48
- Choroba: CU
- województwo: wielkopolskie
- Lokalizacja: wielkopolska- Leszno
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
hm..KeyO pisze:Ja, po latach obserwacji samej siebie mogę z całą pewnością stwierdzić, że wykluczając zaostrzenie rządzące się włąsnymi prawami najważniejsza jest tu dieta.
ja po latach obserwacji,samego siebie,skuszę się stwierdzić z całą pewnością

że wykluczając zaostrzenie rządzące się własnymi prawami,
najważniejsze jest tu - nerwy,stressssss,

a później dieta,leki,używki itd...

ale też się zgodzę,że słodycze,to podstawa ,czyli jak zafundować sobie gazy i problem,czyli noc nie przespana,no i jak nie zabrudzić

cukier i tłuszcz to takie podstępne produkty,kuszą, a potem....dołują

„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" . https://senmaluszka.pl
- AvenCrazy
- Debiutant ✽
- Posty: 35
- Rejestracja: 23 lut 2012, 00:57
- Choroba: CU
- województwo: kujawsko-pomorskie
- Lokalizacja: Więcbork
- Kontakt:
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Mam ten sam problem, od dawna i niezależnie od tego czy jest mi lepiej czy gorzej. Jeszcze kiedy siedzę w domu to jest ok, najgorzej kiedy zacznie mnie ściskać i skręcać i bulgotać w czasie lekcji... zdarza się, że cała klasa odwraca się w moją stronę, a ja siedzę na baczność i tylko pilnuję się, że nie robię pod siebie... I mam tak cały czas, niezależnie co jem i co piję... Kiedy jeszcze nie leczyłem się na CU, brałem Tribux i było faktycznie lepiej, poza tym jak zrobię sobie herbatę rumiankową to też jest nieco lepiej. Niestety aktualnie pomaga mi - i tylko na chwilę - szybka wizyta w toalecie 

Wszyscy jesteśmy mistrzami, wystarczy trochę chęci.
-
- Debiutant ✽
- Posty: 21
- Rejestracja: 04 gru 2010, 23:17
- Choroba: CU
- województwo: pomorskie
- Lokalizacja: Wejherowo
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
U mnie zawsze jak mam zaostrzenie tworzy się swoistego rodzaju bomba biologiczna w brzuchu
I ciągłe bulgoty (przelewania). Dieta niespecjalnie pomaga. Najgorzej jak jestem w miejscu, gdzie nie można sobie ulżyć, bo przeważnie kwadrans na tronie i wypuszczenie tego wystarczy, żebym do końca dnia miala spokój. Choć są takie dni, że czuje się i wyglądam na szósty miesiąc ciąży i nijak nie mogę się pozbyć tego balona
Dla mnie ten wzdęty brzuch jest najgorszy w CU. Powoduje największy dyskomfort i tylko wtedy mnie boli mocno. A wiecie ze to dlatego, że jelita posiadają jedynie mechanoreceptory i bolą tylko wtedy, gdy ulegają rozciąganiu. Można by je pociąć i nie poczulibyśmy bólu (abstrahując od tego, że otwarcie powłok brzusznych to inna kwestia). Kiedyś jakiś chirurg tak powiedział u mnie na wykładzie chyba
[ Dodano: 07-03-2012 ]
Zgadzam się z całą wypowiedzią. Stres i słodycze. Ale stres na I miejscu. Ja właśnie zafundowałam sobie zaostrzenie w postaci biegunek, krwi i słuzu, wzdęc, przelewania, bo niedawno przeszłam przez I sesje egzaminacyjną na nowej uczelni, małe problemy finansowe, niepewność czy przedłużą mi umowę w pracy i kryzys w związku. wszystko w jednym czasie i prosze bardzo. Zaostrzenie gotowe. I jak tu się nie w%^%#!
Niby na wszystko mam olewkę, znaczy nie że olewam, tylko na luzie do wszystkiego podchodze, nie stresuję się. Znajomi się dziwią, że się nie denerwuję, bo oni nie spią po nocach przed sesją np., a mój lekarz twierdzi, że to moje przekleństwo, bo powinno się rozładowywać stres, czego ja nie robię i tak się to kończy.



[ Dodano: 07-03-2012 ]
obyty.z.cu pisze:hm..KeyO pisze:Ja, po latach obserwacji samej siebie mogę z całą pewnością stwierdzić, że wykluczając zaostrzenie rządzące się włąsnymi prawami najważniejsza jest tu dieta.
ja po latach obserwacji,samego siebie,skuszę się stwierdzić z całą pewnościągraniczącą z pewnością,
że wykluczając zaostrzenie rządzące się własnymi prawami,
najważniejsze jest tu - nerwy,stressssss,
a później dieta,leki,używki itd...
ale też się zgodzę,że słodycze,to podstawa ,czyli jak zafundować sobie gazy i problem,czyli noc nie przespana,no i jak nie zabrudzić...
cukier i tłuszcz to takie podstępne produkty,kuszą, a potem....dołują
Zgadzam się z całą wypowiedzią. Stres i słodycze. Ale stres na I miejscu. Ja właśnie zafundowałam sobie zaostrzenie w postaci biegunek, krwi i słuzu, wzdęc, przelewania, bo niedawno przeszłam przez I sesje egzaminacyjną na nowej uczelni, małe problemy finansowe, niepewność czy przedłużą mi umowę w pracy i kryzys w związku. wszystko w jednym czasie i prosze bardzo. Zaostrzenie gotowe. I jak tu się nie w%^%#!
Niby na wszystko mam olewkę, znaczy nie że olewam, tylko na luzie do wszystkiego podchodze, nie stresuję się. Znajomi się dziwią, że się nie denerwuję, bo oni nie spią po nocach przed sesją np., a mój lekarz twierdzi, że to moje przekleństwo, bo powinno się rozładowywać stres, czego ja nie robię i tak się to kończy.
Co dalej?
- toczka
- Początkujący ✽✽
- Posty: 459
- Rejestracja: 15 mar 2009, 19:22
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Katowice
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Co ja zaobserwowalam:
w ciagu ostatnich dni zaczelo mi sie dosc lagodne zaostrzenie. Oczywiscie od razu zwiekoszna dawka Asamaxu i wlewki. Oprocz krwi w stolcu zaczelam miewac te paskudne skurcze brzucha i okropne przelewania ze wzdeciami
Przy ostatniej telefonicznej konsultacji, lekarka powiedziala mi, zeby dokupic sobie Debutir i przez weekend zrobic sobie cos w rodzaju glodowki- przy czym, wtedy jadlam tylko kleik ryzowy. Jezeli to nie pomoze, to szpital
Nie wiem czy ta wizja hospitalizacji czy kleik sprawily, ze wszystko nagle zniknelo!
Nie wiem jeszcze co z krwawieniami bo dopiero dzisiaj skonczylam wlewki. Poki co, jeszcze co drugi posilek wcinam kleik i po malutku wprowadzam normalne jedzenie- tym razem prowadzac rownolegle dzienniczek zywieniowy.
w ciagu ostatnich dni zaczelo mi sie dosc lagodne zaostrzenie. Oczywiscie od razu zwiekoszna dawka Asamaxu i wlewki. Oprocz krwi w stolcu zaczelam miewac te paskudne skurcze brzucha i okropne przelewania ze wzdeciami


Nie wiem czy ta wizja hospitalizacji czy kleik sprawily, ze wszystko nagle zniknelo!

Nie wiem jeszcze co z krwawieniami bo dopiero dzisiaj skonczylam wlewki. Poki co, jeszcze co drugi posilek wcinam kleik i po malutku wprowadzam normalne jedzenie- tym razem prowadzac rownolegle dzienniczek zywieniowy.
Na końcu jest zawsze dobrze. A jeśli nie jest dobrze, to znaczy, że to nie jest jeszcze koniec...
Nobody expects the Spanish Inquisition!
Nobody expects the Spanish Inquisition!
- MartynaT
- Początkujący ✽✽
- Posty: 76
- Rejestracja: 20 kwie 2012, 23:32
- Choroba: CU
- województwo: śląskie
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Gazy, bulgoty i przelewanie się w brzuchu przy CU?
Kurcze, powiem wam, że coraz częściej zastanawiam się, czy nie iść do jakiegoś psychiatry po coś uspokajającego... bo co czytam jakiś temat na forum, okazuje się, że główną przyczyną jest stres i wtedy uświadamiam sobie, że ja jestem bardzo nerwowa, że byle co sprawia, że jelita mi się kurczą, a to prowadzi do bólu.
Wzdęcia mam praktycznie cały czas. No dobrze, czasem po wypróżnieniu mam "płaski brzuch" (płaski w cudzysłów, bo ten wałek pod pępkiem jest zawsze jakiś taki popuchnięty i odstający - i dla złośliwych - nie to nie jest tłuszcz, bo jak wbijesz palec to powstaje małe wgłębienie, a potem prężny mięsień! Ok śmieję się
). Wstaję rano wzdęcie, zjem obiad jeszcze większe wzdęcie, kładę się spać - mam wrażenie, że zaraz odlecę z kołdrą pod sufit. Najgorsze jest to, że mimo espumisanów, ulgixów itp to powietrze nie schodzi.
Zanim dowiedziałam się, że mam CU stosowałam dietę bardzo bogato resztkową - miałam na tym punkcie świra, bo po 1 byłam jaroszką (nie mylić z wegetarianką, bo czasem jakieś mięso zjadłam, ale w domu mięsa nie gotowałam i jadłam je de facto może raz w miesiącu) po 2 mam silne zaparcia (stolec dwa razy w tygodniu to była norma, raz w tygodniu - małe odejście od normy). Więc cokolwiek zjadłam powodowało wzdęcia, ale tłumaczyłam to właśnie dietą, że tak ma być.
Teraz bardzo się pilnuję, jem dobry błonnik (dalej mam zaparcia, stąd dieta resztkowa), nic wzdymającego, ale okazuje się, że dalej mam wzdęcia nawet po wodzie!
Dziewczyny wyżej pisały o Xifaxanie. Zapytam o to lekarza... a jak nie to wizyta u psychiatry
Wzdęcia mam praktycznie cały czas. No dobrze, czasem po wypróżnieniu mam "płaski brzuch" (płaski w cudzysłów, bo ten wałek pod pępkiem jest zawsze jakiś taki popuchnięty i odstający - i dla złośliwych - nie to nie jest tłuszcz, bo jak wbijesz palec to powstaje małe wgłębienie, a potem prężny mięsień! Ok śmieję się

Zanim dowiedziałam się, że mam CU stosowałam dietę bardzo bogato resztkową - miałam na tym punkcie świra, bo po 1 byłam jaroszką (nie mylić z wegetarianką, bo czasem jakieś mięso zjadłam, ale w domu mięsa nie gotowałam i jadłam je de facto może raz w miesiącu) po 2 mam silne zaparcia (stolec dwa razy w tygodniu to była norma, raz w tygodniu - małe odejście od normy). Więc cokolwiek zjadłam powodowało wzdęcia, ale tłumaczyłam to właśnie dietą, że tak ma być.
Teraz bardzo się pilnuję, jem dobry błonnik (dalej mam zaparcia, stąd dieta resztkowa), nic wzdymającego, ale okazuje się, że dalej mam wzdęcia nawet po wodzie!
Dziewczyny wyżej pisały o Xifaxanie. Zapytam o to lekarza... a jak nie to wizyta u psychiatry

CU + zaparcia, zajęta tylko odbytnica. Pentasa 1+1g nie pomogła, nieudana próba z Asamaxem. Wlewki Corhydron + Pentasa 1+1 pomogły. Teraz próbuję Wlewki z Salofalku, długo trwało żeby uzyskać efekt