Nie zdarzylem przeczytac wszystkich odpowiedzi (za ktore serdecznie dziekuje). Obawialem sie ze nasza (chorych) krew, na niewiele sie zda, ale zawsze warto bylo sprobowac. Z powodu braku krwi operacja zostala przelozona na dziasiaj. Naszczescie udalo znalezc sie osobe (z poza rodziny), ktora z dobrej woli oddala krew.
Jesli chodzi o sam fakt oddania krwi, jesli sa chetni zaraz wyjasnie. Niestety nie mozemy oddawac krwi, jestesmy calkowicie zdysklasyfikowani jako dawcy. Prawda jest ze mozna zataic wyniki krwi, ale warto pomyslec - czy jako osoba potrzebujaca, chcialbym/chcialabym krew od osoby chorej (byc moze takze ze zlymi wynikami). Ja niestety nie moglem oddac, ale ciesze sie ze mimo wszystko zakonczylo sie tym razem dobrze
Przy okazji, nie zakladajac nowego watku. Strasznie dokuaczja mi bole po zjedzeniu obfitych posilkow. Lekarz zalecil jesc mniej ale czesciej. Fakt pomaga, ale jednak po glowie chodza rozne dziwne mysli. Macie podobnie?
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej
