a mi zawsze nadawali ksywki od nazwiska i jak wyszłam za mąż ,poznałam rodzine męża ze wsi ,to okazało się że na każdą kobietke z rodu męża tak się mówi. A ja lubie ksywki i moje córki też mają domowe ksywki i nauczyłam je że jest to coś fajnego.
27.02.2012 operacja,usunięte jelito kręte wraz z kątnicą. Od 28.03.12-Remicade
Kilka lat temu kiedy grałem w jakąś strzelankę kumpel zapomniał jak się nazywam i tak mnie nazwał. Do tej pory nie wiem czemu ale już tak zostawiłem. 2 i zostały ponieważ na jakieś stronie gdzie się rejestrowałem z 1 było zajęte.
ja nie dalem tu swojej prawdziwej ksywki bo niestety wszech wiedzące google potrafi robić problemy a nie chce aby wiedzieli ze jestem chory )
takze jest jak jest
A ja też sie dołącze Lubie glony I porosty, fajnie brzmią w nazwie Więc jestem Omszałek bo ma się kojarzyc z mchami Jakos czuję niewytłumaczalną sympatie do tego przydomku A dawniej nazywałem siebie Irland, Wlochacz, Skalar, Jamochłon i Glon oraz Glonojad. Wazne jest aby nie było cyfer w nicku, musi byc wyjątkowy
Nie mów Bogu, że masz wielki problem. Powiedz swojemu problemowi, ze masz WIELKIEGO BOGA
Tutaj na forum to nie wysiliłam zbytnio szarych komórek , właściwie w ogóle, pierwsze co przyszło mi do głowy - od imienia i okazało się że nie ma takiego . Generalnie raczej nie miałam specjalnie nigdy jakichś stałych ksyw, na studiach tylko część osób dopadły zbiorowe problemy ze wzrokiem , dla nich byłam sobowtórem pewnej aktorki i wołali mnie jej imieniem