sylwusia4114 pisze:chcę się sprawdzić jako wspieracz a dzieciom chce pomagać w np. pracach domowych. na scholę zapisałam się ze względu na moje marzenia. zawsze chcialam śpiewac w oazie w innym kościele, ale mnie nie przyjęli ze względu na ludzi, bo dla nich byłam małym, głupim dziwadłem.
Waszym zdaniem - pomimo swojego ateizmu powinnam/mogę uczęszczać na takie zajęcia, tym bardziej scholę? bierzcie pod uwagę to, że nie robię tego, bo wierzę w Boga.. spełniam po prostu swoje marzenia..
mnie sie wydaje,ze wazne sa intencje,chec pomocy,spelnianie marzen...
ludzie to sie raczej dzieli na madrych i glupich,dobrych i zlych....
a tacy sa i u "wyznawcow religii" jak i ateistow....
zreszta,z racji wieku ..wiele przed Toba...jak niesprobujesz nie bedziesz wiedziec.....
byc moze,udzial w mszy swietej moze stanowic tu pewnien problem,
ale,jak znam zycie....albo inaczej..poprostu porozmawiaj z ksiedzem...
bez jego zgody i tak nic z tego niebedzie...
ale .."Dzem" spiewa....w zyciu piekne sa tylko chwile...pamietaj o tym !
spiewac mozna i pomagac nie tylko w kosciele....moze warto rozejrzec i popytac wkolo...
„Przytulanie jest zdrowe. Wspomaga system immunologiczny, utrzymuje człowieka w dobrym zdrowiu, leczy depresje, redukuje stres, przywołuje sen, odmładza, orzeźwia, nie ma przykrych skutków ubocznych, jest więc po prostu cudownym lekiem ..."Każda droga zaczyna się od pierwszego kroku" .
https://senmaluszka.pl